Fascynuje mnie zgłębianie zielonej mapy. Wystarczy, że spojrzę na rosnące wokół rośliny i już otrzymuję podpowiedź, co kryje się pod nimi. Rośliny przemawiają do ludzi, tyle że na swój własny sposób. Obecność konkretnego gatunku w danym miejscu to wskazówka, czy gleba jest wilgotna, czy piaszczysta, zakwaszona czy zasadowa, żyzna czy jałowa.
Pokrzywa (Urtica dioica L.) też ma swoją opowieść. Uwielbia glebę próchniczą, zasobną w składniki pokarmowe, szczególnie w azot. U mnie rozgościła się jak pani na włościach za stodołą. I uchyliła w ten sposób rąbka tajemnicy, pokazała historię miejsca. Właśnie tu, poprzedni gospodarze gromadzili krowi obornik.
Dla takiego żarłoka jak pokrzywa to niebo na ziemi.
Tuż przed pełnią księżyca, zgodnie z zaleceniami kalendarza biodynamicznego, który zawsze mam pod ręką chwytam wiklinowy kosz i ruszam na zielone łowy. Bez sekatora. Pokrzywę mam w zwyczaju zrywać gołymi rękami. Parzy bezlitośnie, ale jednocześnie działa przeciwzapalnie i sprawia, że krew krąży szybciej.
Szorstka w obyciu, niezbyt urodziwa (przy róży wypada blado), parząca, nieprzystępna, ale niezwykle cenna. Można by o niej napisać księgę. Właściwości lecznicze ma cała roślina: ziele, liście, korzeń oraz nasiona.
Szeroki wachlarz jej zastosowań plasuje ją na równi z wszechstronnością człowieka Renesansu. Ma działanie wzmacniające, odżywcze, moczopędne i przeciwobrzękowe. Zwiększa liczbę czerwonych krwinek i poziom hemoglobiny. Reguluje przemianę materii i obniża ilość glukozy we krwi. Działa przeciwzapalnie, zwiększa odporność organizmu na infekcje.
Zielony skarb na wyciągnięcie ręki.
Z pokrzywą warto wejść w komitywę przy zaburzeniach przemiany materii, w chorobach reumatycznych, stanach zapalnych układu moczowego i pochwy, kamicy moczowej, zaburzeniach krążenia (lodowate stopy i dłonie), niedokrwistości, początkowych stadiach cukrzycy, częstych infekcjach. Jest silnym środkiem przeciwhistaminowym. Zaleca się ją na katar sienny i astmę.
Kuracja pokrzywowa przeprowadzona na wiosnę potrafi postawić na nogi osoby wiecznie zmęczone i osłabione. To wielka przyjaciółka kobiet. Regeneruje organizm po porodzie, zmniejsza objawy napięcia przedmiesiączkowego i jest pomocna przy zbyt obfitych krwawieniach.
Ziele i liście zbiera się od kwietnia do końca sierpnia. Suszy się je w zacienionym, przewiewnym i ciepłym miejscu.
Dziś, gdy wiązałam pokrzywę w pęczki, aby powiesić ją na strychu do wyschnięcia nagle coś zabłyszczało między zieloną masą. Jak samorodek złota. Przetarłam oczy ze zdziwienia. I taki oto klejnot znalazłam przytwierdzony do pokrzywowej łodygi. Poczwarka motyla.
Napar pokrzywowy
1 łyżkę suszonego ziela lub liści zalej 1 szklanką wrzącej wody. Zaparzaj pod przykryciem przez 30 minut. Następnie przecedź.
Pij trzy razy dziennie po szklance. Kurację stosuje się przez 2 tygodnie.
Taki zielony eliksir możesz wykorzystać również w łazience. Włosy płukane naparem staną się mocne i błyszczące.
Sok z pokrzywy
Zerwij młode wierzchołki pokrzyw, zwilż wodą i przepuść przez maszynkę do mielenia… Już chciałam napisać mięsa, ale równie dobrze można nazwać ją maszynką do pokrzywy. Zależy do czego komu służy.
Papkę wyciśnij przez gazę, a sok zlej do słoika. Można go przechowywać w lodówce kilka dni.
Zażywaj po 1 łyżce dwa razy dziennie przez 2 tygodnie.
Jeśli marzy Ci się cała piwniczka soku pokrzywowego i chcesz przechowywać go dłużej konieczne będzie dodanie środka konserwującego. Najprościej alkoholu w proporcji 1:1.
Nadwyżkę soku i nalewki można wcierać we włosy po umyciu lub stosować do przemywania skóry, szczególnie trądzikowej i ze zmianami łuszczycowymi.
Proszek z pokrzywy
Wysuszone liście pokrzywy zmiel w młynku lub rozetrzyj w moździerzu. Zażywaj codziennie po każdym posiłku 1 łyżeczkę proszku popijając niewielką ilością wody. Jest to lek krwiotwórczy, wzmacniający i oczyszczający organizm, zapobiegający chorobom.
Często lepię kulki z razowego chleba, mieszam je z proszkiem i po prostu zjadam.
Proszku możesz również używać zimą jako dodatku do potraw.
Efekty stosowania pokrzywy poczujesz i zobaczysz dopiero po dłuższym użytkowaniu.
Zioła sprzyjają cierpliwym i cenią systematyczność.
I dają Ci poczucie, że robisz dla siebie coś dobrego, masz bliższy kontakt ze swoim ciałem i naturą.
I to każdego dnia, nie tylko od święta.
Masz chęć zaprzyjaźnić się z pokrzywą? Jak Ty ją stosujesz? Czy robienie ziołowych preparatów sprawia Ci radość?
Hi hi , znam dobrze ta pania 🙂 karmilam nia gesi a tak wlasciwie to caly przydomowy drob . Po pewnym czasie nauczylam sie ja tak zrywac by nie parzyla ( albo troche mniej ) trzeba ja tylko zdecydowanie wziac w reke i sie nie przejmowac ,ze troche poparzy 🙂 .Przy reumatycznych bolach stawow warto sie nia „troche poparzyc „-nie wiem co prawda jak to dziala ale wyobrazam sobie, ze moj system immunologiczny zajmuje sie wtedy tymi pokrzywowymi piksikami i przestaje w tym czasie „pozerac moje stawy „bez powodu . Pewnie tak nie jest ale ta mysl pomaga mi przy „parzeniu ” ;). Podobno podobne dzialanie maja ukaszenia mrowek ale jakos pokrzywa mi milsza .
przesliczny post Pani Malgorzato !