Krople do uszu z dziewanny

Dziewanna (Verbascum L.) to dziecko światła i wielkich, otwartych przestrzeni. Podobnie jak ja, lubi sycić się słońcem i mieć widok hen, aż po horyzont.
Poza tym, jej wymagania nie są wygórowane. Najlepiej czuje się na glebach ubogich, piaszczystych. Stąd utarło się ludowe porzekadło: Gdzie rośnie dziewanna, tam bez posagu panna. Może i bez posagu, ale za to porządnie zaopatrzona w złociście żółtą nalewkę, syrop, olej i kwiatowy susz.

kwiaty dziewanny

Wśród rosnących wokół domu dziewann jest parę spóźnialskich. Podczas gdy inne już całkowicie zbrązowiały i wydały nasiona, te kwitną sobie w najlepsze. Zbieram więc te ostatnie dary lata i niczym wiewiórka przed zimą robię ziołowe zapasy.
Pogoda dopisuje, słońce grzeje wprost nieprzyzwoicie jakby zapomniało, że to już wrzesień. A ja z radości skaczę do góry. Sezon zbieracki przedłużony.

O właściwościach leczniczych kwiatów warkoczyka Najświętszej Panny, bo tak potocznie bywa nazywana dziewanna pisałam już w jednym z wcześniejszych postów.

Tym razem część kwiatów przeznaczyłam na ekstrakt olejowy, a resztę postanowiłam ususzyć.

Wyciąg olejowy z dziewanny

  • kwiaty dziewanny
  • olej sezamowy

Zebrane kwiaty dziewanny rozłóż na papierze w miejscu przewiewnym i zacienionym. Po około trzech godzinach, gdy lekko przywiędną włóż je do wyparzonego wcześniej szklanego naczynia. Wypełnij je nimi do połowy.
Jeśli nie masz dostępu do kwiatów świeżych, możesz użyć suszonych. Całość zalej lekko podgrzanym olejem dobrej jakości. Wymieszaj, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza. Zakręć naczynie i odstaw na dwa tygodnie w ciepłe miejsce. W razie potrzeby uzupełnij olej – kwiaty powinny być nim całkowicie przykryte.
Gdy olej będzie gotowy przecedź go przez sito, a następnie przefiltruj przez gęstą gazę. Przechowuj w ciemnej butelce w lodówce.

wyciąg olejowy z kwiatów dziewanny

Olej z dziewanny może pełnić rolę lekarstwa i kosmetyku. Wygładza i zmiękcza skórę, ułatwia gojenie. Leczy stany ropne skóry i wysypki, zmniejsza obrzęk przy stłuczeniach. Możesz nakładać go bezpośrednio na skórę, dodawać do maseczek i kremów domowej roboty.

Olej działa również silnie przeciwzapalnie i eliminuje ból. Doświadczeni zielarze – praktycy zalecają go w przypadku zapalenia ucha. Jest bardzo bezpieczny i można go stosować również u dzieci. Aby wzmocnić jego lecznicze działanie warto go wzbogacić o czosnek i odrobinę gliceryny.
Czosnek, niekwestionowany król wśród roślinnych antybiotyków bez problemu rozprawi się z zakażeniem bakteryjnym towarzyszącym infekcji. Gliceryna, bezbarwna, gęsta ciecz, ma moc rozpuszczania nadmiaru woskowiny, która wydziela się podczas stanu zapalnego. Dzięki swojej lepkości pozwala również łatwiej utrzymać krople w uchu.
Do przyrządzenia oleju z dziewanny celowo użyłam oleju sezamowego ze względu na jego właściwości rozgrzewające. Ucho w stanie zapalnym lubi ciepło.

wyciąg olejowy z kwiatów dziewanny

Krople do uszu z dziewanny

  • 100 ml oleju z dziewanny
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka ekologicznej gliceryny roślinnej

Rozgnieciony i obrany ząbek czosnku zalej 100 ml oleju z dziewanny. Olej powinien go całkowicie przykryć. Odstaw na 3 dni w ciepłe miejsce. Od czasu do czasu przemieszaj zawartość. Następnie odcedź olej dokładnie przez gęstą gazę.
Dodaj 1 łyżeczkę gliceryny. Można ją zakupić w aptece lub w sklepach internetowych. Wymieszaj. Gotowy olej należy przechowywać w lodówce.

Przed każdym użyciem buteleczkę z olejkiem należy lekko ogrzać w ciepłej wodzie, aby zawartość osiągnęła temperaturę przyjemną dla naszego ciała. Do każdego ucha, za pomocą pipety wlewaj po 2 krople oleju trzy razy dziennie aż do ustąpienia objawów.
Kropli nie należy stosować w przypadku, gdy do ucha dostało się ciało obce lub doszło do perforacji błony bębenkowej.

wyciąg olejowy z kwiatów dziewanny

Mądrość ludowa głosi, że wnikliwa obserwacja dziewanny pozwala przewidzieć jaka będzie nadchodząca zima. Podobno duże kwiaty, gęsto pokrywające prawie całą roślinę wróżą zimę mroźną i śnieżną. Drobne oznaczają, że zima będzie bardzo łagodna. A co mówią moje dziewanny? Raczej przychylają się do tej drugiej opcji. Czas pokaże, czy dobre z nich wieszczki.

A Ty jak stosujesz dziewannę? Podziel się w komentarzu.

Bukiet ziołowych inspiracji w Twojej skrzynce

Zapisz się na newsletter
i odbierz darmowy 12-stronicowy rozdział ("Dziurawiec, Fuga Daemonum") mojej książki „O czym szumią zioła”

Akceptuję Regulamin

Chcę otrzymywać newsletter – informacje o nowościach, promocjach, produktach lub usługach Ruty Kowalskiej.

Jeżeli zapisujesz się do newslettera, żeby otrzymać bezpłatny rozdział mojej książki, zostanie on do Ciebie wysłany po potwierdzeniu subskrypcji.

Komentarze Dodaj swój

  1. Irena czerwionka pisze:

    Bardzo dziekuję za przepis kropli do uszu – o tym nie wiedziałam. W ubiegłym roku ususzyłam trochę kwiatów dziewanny, po czym zimą zrobiłam z niej herbatkę. Bardzo mi nie smakowała. Wrzuciłam więc dziewannę do pieca. A o kroplach do uszu nigdzie nie czytałam. W tym roku na peno zrobię.

    1. Tak, dziewanna ma specyficzny smak 🙂 Ja robię nalewkę i rozcieńczam jedną łyżeczkę w wodzie. Wtedy smak jest mniej intensywny.
      A krople skuteczne – miesiąc temu miałam okazję zastosować na sobie i ból ucha szybko przeszedł.

  2. Irena czerwionka pisze:

    Latem na pewno zrobię krople do uszu z kwiatów dziewanyy – w mojej okolicy jest jej dużo. A teraz wkładam do ucha zgnieciony listek anginki ale tak, żeby ogonek wystawał na zewnątrz.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.