Wierzba od wieków była uznawana za drzewo magiczne o niewyczerpanej wręcz sile, witalności i zdolności odradzania się. Wierzbowa witka włożona w wilgotną glebę wkrótce się zazielenia, uplecione z jej gałązek płotki w moim ogrodzie co i rusz, każdego roku, wbrew wszelkiej logice ożywają.
Zdarzało mi się nawet widzieć wierzbowe, wypuszczające zielone listki miotły. A te, jak podają legendy ludowe należały do ulubionych środków lokomocji czarownic.
Wierzba stanowiła symbol odrodzenia, odnowy, zdrowia i sił witalnych, dlatego nazywano ją rośliną „miłującą życie”. Te słowa kontempluję od kilku dni. Miłować życie. Kwitnąć nawet w niesprzyjających warunkach. Radzić sobie w każdej sytuacji. Nie tracić nadziei. Być kreatywną. Oto czego uczę się od wierzb…
Jej zdobne w srebrzyste kwiatostany, zwane baziami, kotkami czy bagniątkami gałązki są od wieków jednym z podstawowych składników palmy wielkanocnej.
Józef Gerald Wyżycki, autor wydanego w 1845 roku „Zielnika ekonomiczno-technicznego” pisał w swoim dziele: „pobożni gałązki jej okryte pięknemi i rozwijającemi się kotkami biorą z sobą do kościoła zamiast palm, których klimatowi naszemu przyrodzenie odmówiło. Z powodu tego dawnego zwyczaju, zowie się u nas to święto Niedzielą Wierzbną”.
Poświęcona palma była obdarzona szczególną mocą. Służyła jako kropidło, z którym obchodzono cały dom i obejście, co miało zapewnić mieszkańcom zdrowie oraz dostatek. Krowy częstowano bagniątkami, a przed pierwszym wyjściem na pastwisko uderzano palmą, aby zapobiec odebraniu im mleka przez czarownice.
W chałupie palmę wtykano za święty obraz. Bazie umieszczano w gniazdach kaczek i gęsi, wciskano pod daszki uli, wkładano do rybackich sieci. Wszystkie te zabiegi miały sprawić, że los będzie łaskawy, a może nawet się uśmiechnie, szczęście będzie sprzyjać, a wszelkie licho trzymać się z daleka.
Wierzba była znana jako środek leczniczy już w starożytności. Z zapisków prowadzonych przez medyków asyryjskich, sumeryjskich i egipskich wynika, że jej liście stosowano jako remedium na bóle reumatyczne.
Według zaleceń znalezionego w grobowcu w Tebach, egipskiego papirusu, którego wiek szacuje się na trzy i pół tysiąca lat, w przypadku jątrzących się ran należy sięgnąć po liście wierzby. O właściwościach przeciwbólowych wierzby można znaleźć informacje w zbiorze zaleceń greckiego lekarza Hipokratesa (460 – 370 r. p.n.e.) – „Corpus Hippocraticum”.
W połowie XVIII wieku angielski pastor Edward Stone zaobserwował, że choroby, które objawiają się uciążliwą gorączką najczęściej dokuczają mieszkańcom podmokłych, bagnistych terenów. Miejsc, które szczególnie upodobały sobie wierzby. W myśl popularnej wtedy zasady, że rośliny rosnące na danym terenie stanowią lek na najczęściej spotykane tam choroby postanowił dokładniej przyjrzeć się wierzbie.
Wysuszoną i sproszkowaną korę podawał ludziom zmagającym się z wysoką gorączką i dreszczami. Wnioski z jego prywatnych, prowadzonych przez okres 5 lat badań klinicznych były bardzo obiecujące – kora działała wyraźnie przeciwgorączkowo.
„Odkrycie dowodzi istnienia uniwersalnej zasady, że jednocześnie z wieloma rozprzestrzeniającymi się chorobami rodzą się lekarstwa na nie, bądź też, że lekarstwa należy szukać w pobliżu przyczyn choroby” – pisał z entuzjazmem Stone.
Pod koniec XVIII wieku wierzbę zaczęto stosować jako tani, łatwo dostępny substytut kory chinowej.
W 1828 roku profesor farmacji na Uniwersytecie w Monachium, Johann Buchner, wyizolował z kory niewielką ilość żółtego, krystalicznego, gorzkiego w smaku proszku i nadał mu nazwę salicyna. Dwa lata przed nim udało się to zrobić dwóm naukowcom z Włoch, jednak ich produkt był mocno zanieczyszczony chemicznie. Syntetyczny kwas salicylowy otrzymano w 1859 roku. Wykazywał on jednak u leczonych nim pacjentów szereg skutków ubocznych. W 1897 roku pracownik firmy Bayer, chemik Felix Hoffmann zsyntetyzował kwas acetylosalicylowy w czystej, stabilnej pod względem chemicznym formie. Dwa lata później koncern wprowadził go na rynek pod nazwą Aspirin jako lek przeciwbólowy w dolegliwościach reumatycznych.
Rodzaj wierzba (Salix L.) niejednego botanika przyprawia o ból głowy. Do tych światłolubnych, mało wymagających roślin należy ponad 350 gatunków i odmian.
W naszym kraju występuje około 30 gatunków i cały szereg mieszańców.
W fitoterapii największe znaczenie ma wierzba biała (Salix alba L.) oraz wierzba purpurowa (Salix purpurea L.). Jeśli masz problem z ich dokładnym rozpoznaniem możesz również skorzystać z dobrodziejstw innych gatunków i odmian.
Oficjalnym surowcem leczniczym jest kora wierzby.
W tradycji ludowej używano także liści, a niekiedy również kwiatostanów.
Korę z młodych, gładkich 2-3 letnich gałęzi o średnicy około 2 cm zbiera się wczesną wiosną jeszcze przed pojawieniem się liści. Korę pozyskuje się poprzez wykonanie ostrym nożem nacięć poprzecznych co około 20 cm długości, a następnie wzdłuż. Po podważeniu nożem zdejmuje się ją delikatnie w postaci cienkich rynienek. Suszy się ją w miejscach przewiewnych, w temperaturze pokojowej.
Kora różnych gatunków wierzb zawiera przeciętnie ok. 10% garbników, ok. 5% flawonoidów oraz od 2 do 11% związków salicylowych, m.in. salicyny, salikortyny, salirepozydu, populiny, salidrozydu.
Zawartość salicyny w roślinie zależy m.in. od gatunku, odmiany oraz miejsca, w którym rośnie. Oczywiście w warunkach domowych nie jesteśmy w stanie stwierdzić jaki poziom salicyny zawiera zebrana przez nas kora.
Wszystkie wierzby są dwupienne, co oznacza, że na jednym osobniku rozwijają się tylko kwiaty żeńskie, albo męskie. Szare i puchate. Pojawiają się już bardzo wczesną wiosną. Kuszą swoją miękkością. Nigdy nie mogę się powstrzymać żeby nie pogłaskać ich niczym sierści ukochanego psa. Chociaż bliżej im do kotów…
W ciepły dzień serce aż śmieje się na widok uwijających się wokół nich owadów – to pierwszy wiosenny pożytek dla pszczół, trzmieli i innych zapylaczy.
Kwiatostany wierzby są również źródłem glikozydów salicylowych. Poza tym zawierają w swoim składzie flawonoidy, fitosterole, fenolokwasy, śluzy i olejek eteryczny. Mają właściwości przeciwgorączkowe, napotne, przeciwzapalne i wykrztuśne. Zbiera się je wiosną i suszy w temperaturze pokojowej, w przewiewnym miejscu, a następnie przesypuje do słoja i przechowuje w ciemnym, chłodnym miejscu.
Napar z kwiatostanów wierzby
Weź 1 łyżkę rozdrobnionych bazi i zalej 1 szklanką wrzącej wody. Zaparzaj 30 minut pod przykryciem. Następnie przecedź.
Pij mocno gorący napar po 1 szklance 2-3 razy dziennie. Dla zwiększenia jego leczniczych mocy możesz dodać do niego soku malinowego.
Baziową herbatkę zażywaj szczególnie, jeśli dokucza Ci przeziębienie lub grypa.
Liście wierzbowe mają mniejszą zawartość substancji biologicznie aktywnych niż kora, dlatego będą wykazywały słabsze działanie. Najlepiej zbierać je w czerwcu i suszyć w miejscu przewiewnym w temperaturze pokojowej.
Wierzba, zwana naturalną aspiryną ma silne działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Obecne w niej salicylany działają podobnie do niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Hamują syntezę prostaglandyn i są inhibitorami cyklooksygenaz.
Kora wierzby wykazuje również działanie przeciwgorączkowe, napotne, bakteriostatyczne, przeciwwirusowe, ściągające, moczopędne, odtruwające, przeciwreumatyczne, lekko uspokajające. Hamuje agregację płytek krwi oraz powstawanie blaszek miażdżycowych na ścianach naczyń krwionośnych, dlatego sprawdzi się jako środek przeciwzakrzepowy i przeciwzawałowy.
Po korę wierzby warto zatem sięgnąć w dolegliwościach reumatycznych, nerwobólach, w schorzeniach wirusowych (przeziębienie, grypa), gorączce, biegunkach, bólach głowy, migrenach, wyczerpaniu nerwowym, stanach nieżytowych błon śluzowych przewodu pokarmowego (garbniki).
Zewnętrznie można stosować ją z dobrym skutkiem przy stanach zapalnych skóry, trądziku, trudno gojących się ranach, owrzodzeniach, do płukania jamy ustnej i gardła oraz do nasiadówek przy stanach zapalnych narządów płciowych.
Odwar z kory wierzby
2 łyżki rozdrobnionej kory zalej 2 szklankami zimnej wody. Powoli, pod przykryciem doprowadzaj do wrzenia. Gotuj przez 10 minut. Odstaw na 15 minut, a następnie przecedź. Pij po pół szklanki 4 razy dziennie.
Leki syntetyczne na bazie kwasu acetylosalicylowego (np. Aspiryna, czy nasza krajowa Polopiryna) mają liczne działania niepożądane. Mogą przyczyniać się do powstawania wrzodów żołądka lub dwunastnicy, stanów zapalnych śluzówki jelita i krwawień. U dzieci w wyniku stosowania kwasu acetylosalicylowego może wystąpić groźny zespół Reye´a (około 50% śmiertelności) objawiający się m.in. uszkodzeniem mózgu i niewydolnością wątroby.
Badania naukowe wykazują, że preparaty na bazie kory wierzby są o dużo bezpieczniejsze od kwasu acetylosalicylowego. W piśmiennictwie medycznym brak jest doniesień o jakimkolwiek poważniejszym przypadku ich szkodliwego działania.
Zawarta w wierzbie salicyna i jej pochodne w wyniku hydrolizy są w naszym jelicie (przy współudziale mikroflory jelitowej) przekształcane w alkohol salicylowy, który dopiero po dotarciu do wątroby utlenia się do kwasu salicylowego. Dzięki temu nie powoduje, w przeciwieństwie do syntetycznego kwasu acetylosalicylowego, uszkodzeń błony śluzowej żołądka.
Dodatkowo kora wierzby zawiera naturalne związki łagodzące działanie salicylanów o właściwościach ochronnych dla śluzówki żołądka i jelit.
Mądrość świata natury zachwyca mnie każdego dnia… Cała roślina leczy, a nie tylko jeden, wyizolowany z niej związek jak chciałaby współczesna farmacja…
Przeciwwskazaniem do stosowania preparatów na bazie wierzby jest uczulenie lub nadwrażliwość na salicylany, ciąża i karmienie piersią, astma oskrzelowa. Niektóre źródła podają, że nie powinno się ich podawać dzieciom do 12 roku życia.
Właściwości lecznicze, podobne do wierzby wykazują także różne gatunki topoli (Populus L.) oraz wiązówka błotna (Filipendula ulmaria).
Bibliografia:
- Krauze-Baranowska M., Szumowicz E., Wierzba – źródło surowców leczniczych o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym, Postępy Fitoterapii 2/2004, s. 77-86, http://www.czytelniamedyczna.pl/2542,wierzba-zrodlo-surowcow-leczniczych-o-dzialaniu-przeciwzapalnym-i-przeciwbolowy.html (na dzień 21.03.2019)
- Zielonka A., Łoniewski I., Samochowiec L., Juźwiak S., Właściwości farmakologiczne standaryzowanego wyciągu z kory wierzby (Cortex salicis), Postępy Fitoterapii 2/2000, s. 23-30, http://www.czytelniamedyczna.pl/2435,waciwoci-farmakologiczne-standaryzowanego-wycigu-z-kory-wierzby-cortex-salicis.html (na dzień 21.03.2019)
- Baraniak J., Kania M., Wybrane surowce zielarskie o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym i przeciwreumatycznym, Postępy Fitoterapii 2/2011, s. 94-99, http://www.czytelniamedyczna.pl/3842,wybrane-surowce-zielarskie-o-dzialaniu-przeciwbolowym-przeciwzapalnym-i-przeciwr.html (na dzień 21.03.2019)
- Kędzia B., Nowości bibliograficzne, Postępy Fitoterapii 1/2001, s. 32-34, http://www.czytelniamedyczna.pl/2465,nowoci-bibliograficzne.html (na dzień 21.03.2019)
- Waliszewska B., Dukiewicz H., Wykorzystanie wierzby w farmacji, Zeszyty Naukowe Wydziału Nauk Ekonomicznych, http://zeszyty.wne.tu.koszalin.pl/images/wydawnictwo/zeszyty/18/05_18_Boguslawa_Waliszewska__Hanna_Dukiewicz_text.pdf (na dzień 21.03.2019)
- Różański H., Wierzba – Salix w praktycznej fitoterapii, https://rozanski.li/438/wierzba-salix-w-praktycznej-fitoterapii/ (na dzień 21.03.2019)
- Wikipedia, Historia aspiryny, https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_aspiryny (na dzień 21.03.2019)
- Mazerant-Leszkowska A., Mała księga ziół, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, 1990
- Tyszyńska-Kownacka D., Starek T., Zioła w polskim domu, Wydawnictwo Watra, Warszawa 1991
- Ziółkowska M., Gawędy o drzewach, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1988
- praca zbiorowa, Na początku było drzewo, Baobab, 2011
- Bűhring U., Wszystko o ziołach, Świat Książki, Warszawa 2010
- Senderski M., E., Prawie wszystko o ziołach, Wydawca: Mateusz E. Senderski, Podkowa Leśna 2007
- red. Lamer-Zarawska E., Kowal-Gierczak B., Niedworok J., Fitoterapia i leki roślinne, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2007
- Swerdlow J. L., Medycyna naturalna. Rośliny, które leczą, Wydawnicto G+J RBA Sp. z o.o.&Co. Spółka Komandytowa
- Kozłowski J. A., Wielgosz T., Cis J., Nowak G., Dawid-Pać R., Kuczyński S., Aszkiewicz E., Woźniak L., Zioła z apteki natury, Wydawnictwo Publicat
- Ogrodowska B., Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Sport i Turystyka MUZA SA, Warszawa 2006
Mam trudności w zapisaniu się na ziołowe remedia.
Czy wyświetla Ci się jakiś komunikat? Czy podajesz prawidłowy adres email? Z tym, który podałeś w komentarzu jest jakiś problem – odbija się i nie mogłam Ci wysłać wiadomości. Pozdrawiam Ruta